Totus Tuus Tota Tua. Traktat o zawierzeniu

  • Dodaj recenzję:
  • Kod: 9046
  • Producent: Fons Omnis

Jak powstała ta książka?

Przed wielu laty odebrałem telefon z Krakowa. Dzwoniła przełożona sióstr wizytek, by przedstawić mi zaskakującą prośbę. Dotyczyła „nowej wersji” Traktatu o prawdziwym nabożeństwie pióra św. Ludwika Grigniona de Montfort – książki, która rodzi świętych. Przełożona uważała, że dzieło Ludwika jest dla wielu zbyt trudne, bo i język niewspółczesny, i przykłady nieprzekonujące dzisiejszych ludzi. Prosiła, bym napisał „to samo, ale inaczej”. Oczywiście,  że moja odpowiedź była negatywna: „Siostro, żeby coś takiego napisać, trzeba być świętym!”. A jednak… po kilku latach książka powstała.
Tamta prośba nie dawała mi spokoju. Studiowałem św. Ludwika, czytałem jego pisma. W końcu siadłem do pisania, choć wiem, że nie mam ku temu kompetencji świętego. Przypomniały mi się jednak słowa: „Książka ma dwóch autorów. Piszącego i czytającego. Wystarczy, że ktoś będzie ją dobrze czytał, a będzie to dobra książka.” I  jeszcze słowa Nowosielskiego: „Prawdziwe dzieło nie ma autora. Tworzy je natchnienie.” Nie jestem autorem. Ja też jestem czytelnikiem
tej książki, które wysuwała się spod mojego pióra jako „niemoja”. Napisałem… Miesiąc przed wydaniem TOTUS TUUS -
TOTA TUA rozmawiałem z siostrą wizytką ze wspomnianego klasztoru. Na moje wspomnienie telefonu przełożnej odpowiedziała ciszą… Wówczas po plecach przebiegł mi dreszcz… Może to nie był telefon z Krakowa? Może to w ogóle nie był telefon skądkolwiek? Z kim rozmawiałem? Dla pewności krakowskim wizytkom dedykuję swój nieporadny trakat o zawierzeniu.
(Wincenty Łaszewski - autor)

TOTUS TUUS
to droga zawierzenia Maryi.Twoje stopy stają na drodze świętości, którą rodzi naśladowanie– tej „najświętości”, jaką podziwiasz w Niepokalanej.Oddajesz się Jej cały, a Ona nie pozostaje Twym dłużnikiem.
Oddaje się Tobie na miarę Twojego oddania.Jeśli naprawdę jesteś TOTUS TUUS, Ona naprawdę jest TOTA TUA – Cała dla Ciebie.Ze swoją pełnią świętości, pełnią łaski, pewnością zbawienia. Warto ruszyć tą drogą – wydeptaną stopami
świętych.

Wincenty Łaszewski