Rosa Vassallo Bergoglio doświadczyła w swoim życiu wielu porażek, cierpień i zmartwień. Jednak nigdy nie poddawała się i nie traciła nadziei. Ta drobna kobieta nauczyła się patrzeć złu prosto w oczy. Wierzyła, że chociaż zło jest potężne, to nie do niego należy ostatnie słowo. Przez swych bliskich nazywana wojowniczką, zawsze była pełną życia, silną i niezmiernie odważną kobietą.
To ona nauczyła swego pierwszego i najbardziej ukochanego wnuka, który miała potem zostać papieżem, jak spotkać w życiu Jezusa. Nie jakiś abstrakcyjny i odległy absolut, ale żywego Boga, który staje się człowiekiem, aby być razem z ludźmi i pokazać swą bezwarunkową miłość. Rosa nie miała odpowiedniego wykształcenia, aby teologicznie wyjaśniać wnukom wiarę. Uczyła wiary przykładem własnego życia i prostym, głębokim językiem kogoś, kto żyje tym, co głosi. Być może właśnie dlatego Franciszek, zapytany o najważniejszą osobę w jego życiu, odpowiada bez wahania: „Moja babcia”.
W tej książce została opowiedziana historia życia tej niezłomnej kobiety. Historia, która na pierwszy rzut oka może wydać się zupełnie zwyczajna. Jednak przyglądając się jej bliżej, jak to uczyniła autorka, odkrywamy niezwykłość kogoś, kto był wierzący i żył w pełni swoją wiarą. Kto wplatał wiarę w Boga i Jego królestwo w nieustające następstwo dni i nocy. Kto może być dla nas przykładem, jak w autentyczny i spontaniczny sposób ewangelizować tych, którzy żyją wokół nas.