Postne smaki
Czwarta książka o. Adama wydana przez wydawnictwo Fides w 2012 roku. W Wielkim Poście 2011 roku w serwisie dominikanie.pl w cyklu „W stronę Słowa” ukazywały się codziennie krótkie wideokomentarze do czytań Liturgii Słowa.
Projekt nosił nazwę „Postne smaki”. Książka jest spisaną i dość mocno przerobioną ich wersją. Recenzja Agnieszki Bajda z serwisu Liturgia.pl: Pierwsze spojrzenie na okładkę i tytuł rodzi myśl o tym, że przed nami kolejna książka kucharska, tyle, że tym razem nie słynnej siostry ze Zgromadzenia św. Józefa, ale dominikanina, krakowskiego duszpasterza
akademickiego.W książce nie znajdziemy jednak, jak mogłoby się wydawać, przepisów na postne potrawy, ale przepis na to… jak i po co w Wielkim Poście spożywać Pismo Święte. Do stworzenia odpowiednich wskazówek wykorzystano zeszłoroczne wideokomentarze do czytań Liturgii Słowa, które w niniejszej książce spisano i rozbudowano. „Postne smaki” przeprowadzają nas przez każdy dzień Wielkiego Postu i pozwalają na regularne, systematyczne karmienie się Słowem. Napisane są w ciekawej konwencji – swoistego wielkopostnego kalendarza – każda kartka to kolejny dzień Świętego Czasu; wypisane sigla Liturgii Słowa z danego dnia, wybrany z niej, niedługi fragment Pisma i do tego komentarz ojca Adama. Wszystko tworzy bardzo zachęcający jadłospis dla ducha, zwłaszcza dla zwolenników gorących, a nie letnich słownych potraw – rzadko znajdziemy te o łagodnym smaku, prawie każda z nich ma w sobie żrącą sól oraz ostre pieprz i chili. Kto wziął na poważnie słowa Pana o tym, że jest On jak ogień złotnika i ług farbiarza (Ml 3,1–4) powinien po Wielkim Poście z „Postnymi smakami” wyjść z odpowiednio wypalonym wnętrzem. Jednak niech się nie dziwi, że po jakimś czasie spożywania tych słownych rarytasów, poczuje w rezultacie słodki smak miodu (Ez 3,1–3).Ojciec Adam Szustak nie pozostawia wątpliwości po co to wszystko – żebyśmy po 40 dniach skończyli jak langusty na palmie... Smacznego!