"[...] W jednej chwili zebrałem sobie w głowie i wyświetliłem naraz wszystkie te slajdy. Rzeźników. Wędkarzy. Harleyowców. Narodowców. Biskupów z prawej i z lewej strony. Płaczących z bólu. Krzyczących z buty. Przemnożyłem to przez świadomość, że przecież tu jest tak każdego dnia, a w głowie natychmiast zjawiło mi się jedno zdanie, akt strzelisty, cała - chyba - tajemnica naszej polskiej Jasnej Góry: "Matko Boża, wreszcie wiem, co to znaczy być matką rodziny wielodzietnej".
"Z każdą kolejną wizytą na Jasnej Górze, z każdym kolejnym doniesieniem o tym, że znów próbowała zawłaszczyć jej wymiar symboliczny dla swoich interesów jakaś ideologiczna grupa, z każdym spotkanym tam człowiekiem, który przyjeżdża tam, by wypłakać się, oddając - gdy nie ma już komu - swoje choroby, relacje, długi, marzenia, uświadamiam sobie, jak bardzo potrzebne jest nam to miejsce, a w nim Ona. Jak bardzo - zanim pozabijamy się wszyscy i porozbijamy na trzydzieści osiem milionów partyjek, interesików, fobii, sympatii i przekonań - potrzeba nam odejścia od teologii walki, przejścia do teologii kuchni. I tego właśnie kuchennego stołu, przy którym choć przez chwilę nie będziemy w stanie mówić, bo gdy człowiek siedzi przy stole i je, nie ma wyjścia - musi również słuchać".
Informacje o bezpieczeństwie produktu
Informacje o producencie
Autor: Szymon Hołownia
Format: 140 x 208 mm
Liczba stron: 196
Oprawa: twarda