Na imię mu Franciszek. Papież ubogich

Jego pierwsze słowa jako biskupa Rzymu, a także pamiętna prośba do wiernych o błogosławieństwo i modlitwę, zanim sam udzielił błogosławieństwa, rezygnacja z apartamentów papieskich, pochwała prostego stylu życia oraz wołanie o „Kościół ubogi dla ubogich” – to wszystko wyraża się w imieniu, które przybrał – Franciszek.
W obliczu wszystkich ran, które przysparzają cierpień dzisiejszemu Kościołowi, Ojciec Święty podkreśla na nowo odpowiedzialność osób świeckich, konieczność budowania „od samego dołu”, potrzebę wypełniania misyjnego posłania, by iść na peryferie świata i społeczeństwa, docierając aż do ludzi najuboższych – nie tylko w sensie materialnym, lecz także duchowym.
Przyjęcie przez papieża imienia św. Franciszka z Asyżu wskazało na rzeczywisty program tego pontyfikatu, a zarazem stało się zapowiedzią odnowy Kościoła. Co więcej, na Stolicę Piotrową po raz pierwszy został wybrany biskup z Ameryki Łacińskiej i jezuita, który w dodatku nie był wcześniej osobą powszechnie rozpoznawalną.
Kościół przetrwa i w dużej mierze będzie to zawdzięczał wysiłkowi, jaki wkłada w kształtowanie siebie jako wspólnoty naśladowców Chrystusa. Do tego też wzywa nas życiowa postawa pierwszego papieża z drugiej półkuli – papieża, któremu na imię Franciszek.

Hans Waldenfels (ur. 1931) – jezuita, profesor teologii fundamentalnej, teologii religii niechrześcijańskich i filozofii religii na Uniwersytecie w Bonn. Jest uznanym autorem wielu książek, wydanych także w Polsce.