Przymnóż nam wiary
Wiara jest niewidoczna. Nie mogę jej zobaczyć, a tym bardziej „zmierzyć" czy określić jej natężenia, bo jest czymś duchowym. Ma swoje przypływy i odpływy, ale one też są niewidoczne. Mogę łatwo ulec złudzeniu, jeżeli wnioskuję o nich na podstawie doznań emocjonalnych. Modląc się bez rozproszeń i czując, że mam kontakt z Bogiem mogę wpaść w iluzje co do własnej wiary, bo tak naprawdę nie wiadomo wtedy, czy modlę się do Boga, czy do siebie.
Eucharystia jest sakramentem wiary. Mogę przekonać się, na ile faktycznie mam wiarę, stosując kryterium troski o dusze ponieważ wiara wyraża się w tej właśnie trosce. Jeżeli idę przed ołtarz eucharystyczny z myślą, by zatroszczyć się o duszę własną czy o dusze innych, to stopień tej troski świadczy o stopniu mojej wiary. Bo na ołtarzu dokonuje się przecież dzieło Odkupienia - nie mojego ciała, tylko mojej duszy i dusz innych osób, z którymi się stykam. Z wysokości ołtarza Bóg troszczy się o dusze, to one zawsze są celem. Oczywiście troszczy się też nieustannie o całą moją doczesność, czyli o ciało, ale jedynie o tyle, o ile służy to, czy będzie służyło, mojej duszy. (fragment książki)
ISBN: 978-83-61676-05-8
Warszawa 2008
Ilość stron: 120
Oprawa: twarda
Format: 145x240