Miał jedynie 135 centymetrów wzrostu, a był kolosem ducha.
Chciał być misjonarzem, a przez 36 lat nie opuszczał Padwy.
Mówił niewyraźnie, ale setki ludzi przyjeżdżało wysłuchać jego słów pociechy.
Nie założył żadnej organizacji, ale w maleńkim pokoiku słuchał spowiedzi od dwunastu do piętnastu godzin dziennie.
Nie był pisarzem ani kaznodzieją, a mimo to jego krótkie cenne sentencje krążyły wśród wiernych.
Tak przedstawia się postać zakonnika, kapłana, świętego Leopolda Mandicia.
Informacje o bezpieczeństwie produktu
Informacje o producencie